Forum D&D Online - Najlepsze MMORPG Free to Play!

Witam ponownie

Zamierzałem rozpocząć grę, aczkolwiek chciałem dowiedzieć się czegoś więcej, prześledzić fora..
Być może to tylko moje zdanie i spostrzeżenie, lecz grając odkąd pamiętam Zaklinaczem Zaklęć doszedłem do punktu w którym muszę swoją decyzję przemyśleć..
Dlaczego ? Powód jest prosty, mimo iż chciałbym grać dość często sam, chciałbym w późniejszej zwłaszcza fazie gry liczyć na wgryzienie się nieco bardziej do społeczności DDO.

Jak w każdym MMO jednak istnieją pewne typy, składy drużyn etc.
LFG wydaje mi się jednak dla czarodzieji zamknięte ponieważ, mam takie odczucia, kwestia klas czarujących ofensywnie, jak także typowego tanka została lekko zepchnięta na dalszy plan poprzez TWF jako DPS oraz zwykłego fightera lub clerica jako wystarczający tank.

Moją obawą jest bodaj także fakt, czy nie zaczynając gry casterem nie spisuje się nieco na odosobnienie w dostępności do LFG i przydatności castera dla tychże, zalet survialu już nie wspominając

Nie jest to podyktowane w żadnym stopniu spoglądaniem na statystyki postraci, mój wybór bowiem zależy od tego w którym klimacie postaci najlepiej się czuje. Jednakże nikt nie chce być 5 wozem czy drugą ligą jeżeli chodzi o grę w której chcę zostać na dłużej i nieco osiągnąć

Pozdrawiam !

Myślę, że dobrze zbudowany caster, który dowiedzie swojej wartości w walce, jest potem mile widziany;) Ja osobiście rzadko mam problemy z dołączeniem do jakiejś grupy, czasem nawet sam je tworzę.

zdarzało mi się, że kiedy szukałem grupy zauważałem w jednej drużynie 2 sorcererów.... czasem znajdowałem się d drużynie z wizardem, który walił buffy na resztę i w groźnych sytuacjach walił zaklęciami;]

myślę jednak, że Twórcy zrównoważyli grę na tyle, by każda klasa znalazła zastosowanie w walce. A czy dana klasa będzie użyteczna, zależy od stylu gry, jaki preferuje grupa;)

Ja tam uważam, że wizard i sorcerer to bardzo mocne klasy : ). Po prostu trzeba nimi uważać, nie wydawać many bez potrzeby. Bo nie w tym rzecz, by trafić każdego potwora, kiedy woje dobrze sobie z nimi radzą. Chodzi raczej o namierzenie tych, z którymi będą mieć problemy, albo które są na wojów odporne.

Np. wraithy i inne potwory odporne na zwykłe bronie - im dalej w grę, tym ich więcej . Klasy czarujące dostają przy tym dopał koło 5-tego poziomu. Zaczynają się robić naprawdę potężnymi.

Tankiem mag nie będzie, bo ma za mało HP i AC. Ale co samych do tanków, to nie prawda, ze nie są potrzebni. To chyba największy deficyt w Gildii DDOpl - brak tanków, którzy potrafią być tankami, to znaczy mądrze używają Intimidate (do przejmowania na siebie "hate", czyli DDO'owe aggro).
Brak umiejętności gry grupowej to niestety jakaś polska cecha :/. Tutaj każdy powinien przyjąć swoją rolę - zabijanie potworów nie jest ważne, kiedy mocno wzmacniamy tych, którzy je zabijają. To wiele lepsze rozwiązanie, niż gonienie za ilością zabitych, typu "kto zabije więcej". Pewne klasy są właśnie do tego stworzone, ale drużyna padnie czasem w kilka sekund jeśli reszta ich nie wspiera - przejdą po "siekaczach", przejdą i po reszcie. Takie coś mija się z celem. Dobra drużyna zwyczajnie dba o to, by nikt, ale to absolutnie nikt nie ginął. A ci co lecą na przedzie? Niech zginą i zobaczą, że sami nie są wiele warci . I nie będą.

Gdy grałem na serwerach Europejskich, widziałem co to znaczy dobre granie . Dla porównania, niestety nasza gildia wypada żenująco. Bo dobre granie nie ma nic wspólnego z byciem dobrym samemu dla siebie - DDO to gra zespołowa, cooperative. Ale zanim się tego u nas wszyscy nauczą, zanim taka kultura gry zacznie dominować, to chyba minie sporo czasu.
Śmieszne by było, jak by przenieśli nas do DDO: Europe. Hehe, byłoby to miażdżące spotkanie z rzeczywistością - dla tych co lubią u nas kozaczyć.

Tyle moich dygresji, mam nadzieję że sporo osób to przeczyta .

Sorcerzy są uważani za najlepszych w PvP . Jak będe miał więcej soltów na posatacie to muszę zacząć nimi grać. Ważne, aby taki przydatny czarodziej umił grać. Polecam oglądnąć filmy na youtube gdzie sorcerki solują questy. Do tej pory dziwie się że niektórzy Klerycy nie umieją używać BB, które możę być bardzo przydatne (jeśli zostanie dobrze użyte ).

Ostatnio grałem z bardzo dobrym Tankiem, którego niestety już nie widze w grze. Często krytykował innych graczy po co się pchają itp. i to chyba przez nich "odszedł". Kiedy byłem noobem Mmorpg zaczynałem grać wybierając co leciało... Teraz zawsze zanim zaczne cokolwiek robić szukam jakiejś strony (najlepiej PL) i czytam wszystko co tam jest . Naprawdę po przeczytaniu System Favor oczy sie otworzyły .

A do party czarodzieje są często wybierani. Moim zdaniem bez sorcera, wizarda albo chociaż barda trudno sie gra. Poza tym w Update 3 będą świetne Summony (szkieletony) tzn. Solo(Casual) będzie lepsze.

Casterzy na niskich poziomach nie są mile widziani głównie dlatego, że na pierwszych poziomach nie jest to specjalnie mocna postać (oraz często nieumiejętnie grana). Ale od momentu zdobycia czaru Wall of Fire jest to postać niezastąpiona w party w większości questów. Posiadając czar Haste staje się bożyszczem wszystkich melee:). Stoneskin oraz Diplacement może nawet umożliwić tankowanie, a jeżeli caster jest warfrodgedem to może się samemu leczyć, co czyni go samowystarczalnym.

W tym momencie jest w stanie solować wiele questów (i kilka raidów,głównie Demon Queen i Reavers w Giganthold), i robić to szybciej i efektywniej niż inne klasy, czy nawet niektóre pugi (party złożone z losowych ludzi (nie klas)) co pozwala mu samemu decydować o swoim losie. Jest niezwykle przydatny w party.

Jeżeli chodzi o wysoko poziomowe raidy, czyli Shroud, Vision of Destruction, Hound o Xoriat i Tower of Depair to przydatność casterów znacznie się zmniejsza, w 12 osobowym party rzadko kiedy znajdzie się miejsce dla więcej jak 2 casterów. Nie mają oni tam zbyt wiele zadań.

Co do tanków, to ich przydatność w DDO nie jest tak duża jak w innych grach. Wiele questów robi się po prostu szybciej bez ich pomocy (głównie nisko poziomowych). Kolejnym powodem są trudności w znalezieniu odpowiedniego ekwipunku dla tanka, jest on najbardziej czasochłonną postacią do urania. Sytuacja odwraca się na wysokich poziomach, gdzie tank staje się postacią pożądaną w raidach (głównie VoD, HoX i ToD) i przydatną w questach w Shavarath.

Edit:
Jeszcze co do tanków. Z tankiem w paty gra się inaczej, przez co ciekawiej, jest to miłą odmianą.

I jeszcze jedno. W DDO nie ma niezastąpionych postaci w party, bez każdego można się obejść.

ja osobiście zawsze chętnie biorę casterów do party, nawet jak byłem na najniższych levelach, kwestia po prostu gry, zdarzało mi się nawet grać w party 3 casterów i ja jeden ranger i szło całkiem nieźle dopóki na pułapki na wpadliśmy

co do tanków, to cóż osobiście nie gram tankiem choć mam rangera ale uważam go za dps, zresztą nawet w klasowych umiejętnościach nie mam intimediate, ale jak bym grał wojem lub barbarem to inwestowałbym w tego skilla max pkt bo naprawdę bardzo fajnie się tak gra i bardzo ułatwia sprawę drużynie

co do braku gry drużynowej, hmmm zależy z kim grasz z niektórym gra się zajebiście a z niektórym no cóż szkoda gadać, ale zgodzę się że z grą drużynową to wypadamy blado przy obcokrajowcach, grając moim rogue 12 poziom grałem w jednym zajebistym party, szkoda że teraz nie mogę trafić na tych ludzi, quest poszedł jak z płatka bo każdy wiedział co ma robić i jak, ogólnie fajnie było, dla kontrastu dodam że ten sam quest na niższym poziomie trudności robiony z innym party kilka dni później poszedł tragicznie i padaliśmy przez właśnie brak gry drużynowej, ale wszystkiego mieć nie można

Mam sorca 18 lvl i fakt jest taki, że jest to najniepotrzebniejsza kasa w grze we wielu sytuacjach (tak myślą ludzie). Osobiście ani razu nie udało mi się pójść na shrouda (rajd 17lvl), nawet gdy były 3 osoby w party moja chęć dołączenia była odrzucana. Argumentowane jest to słabym dps sorców przy jednoczesnym niskim współczynniku przeżywalności (survability). Czy to prawda, że sorc jest tak słaby? Moim zdaniem nie. Więc skąd wzięło się to przekonanie? Z braku umiejętności gry wielu sorców. Jedni mają mało hp, inni grają bez włączonego maximze+empowerd, inni wywalają całą mane na pierwszego spotkanego moba, inni używają cały czas jednego czaru (nuke yeah!), jeszcze inny nie znają mobów w grze (a szczególnie ich odporności, savów, SR) i walą czym popadnie osiągając marny procent swoich możliwości. U sorca jest też istotny sprzęt, trzeba mieć wymagane bonusu by móc korzystać z plejady swoich czarów wystarczająco efektywnie. I tak oto przydaje się coś z potency(+50% do dmg czarów), spell pen, spell DC, boost 3 min do czarów odpowiedniego typu, +6ch (i jeszcze +3 cha najlepiej), itp. Dodatkowo jest jeszcze kwestia featów. Sorc nie ma metamagic za free więc musi kombinować. Ostatecznie optymalne 7 (8 u człowieka) jest tak konkretne, że jedna podmianka znacznie osłabia naszą postać.

Reasumując - jest wiele elementów którymi da się osłabić sorca. Każdy z nich ma znaczący wpływ na siłę naszej postaci. Sorc full dmg (bez spell pen), czy sorc necro (bez wyraźnego dmg) w niektórych sytuacjach po postu się nie znajdą. Trzeba mieć wszystko i potrafić grać. Nie mniej jednak gdy już to osiągniemy nie ma pewności, że ktoś nas weźmie na rajd. Pewne przekonania jest trudno zmienić. Oczywiści, jeśli grasz z kumplami to sytuacja wygląda inaczej, ja jednak nie mam takowych na sowim lvlu.

Zgadzam się z wypowiedziami poprzedników, że Sorcerer wcale słabą klasą nie jest, lecz (tak samo jak i Wizard) może być trudny w grze ze względu na małą ilość hp i brak znajomości czarów.

Co do tankerów w naszej gildi:
Tanker jest to specfyficzny rodzaj wojownika. Skupiasz się głównie na cechach defensywnych wydając na to action/skill points'y, feat oraz pieniądze na zakup potrzebnego eq (zebranie dobrego setu nieraz jest bardzo utrudnione ze względu na to, że potężniejszych itemków nie da się wystawiać na aukcji, a lecą z wysokopoziomowych questów). W 6 osobowym party (na niskich i średnio poziomych questach) rzadko znajduje się miejsce dla tankerów, większą popularnością tutaj cieszą się dps'i. Więc wbicie wysokiego level'u wymaga zawziętości i wiedzy o grze. Innaczej sytuuje się sprawa na wysokim level'u gdzie tankerzy są potrzebni do ukończenia każdego niemal raidu i wielu questów. Trzeba liczyć się z tym, że nie każdemu odpowiada taki styl gry, a i dużo osób nie ma wystarczającej wiedzy, bo granie na serwerach amerykańskich jest ich pierwszą stycznością z DDO.