DemonicYuuki napisał(a):
Zwykły komp stacjonarnt to taki który już troche czasu przeżył ;].
Możliwe, że masz racje. Może i chodzi o RAM ale i o neta też. To jakim cudem wytłumaczysz mi to, że kolega który ma 2GB i kostke 1GB wpiętą a słabszego neta niż ja bo bodajże 2MB i laguje mu jak cholera ;]?
A lagi o ile mi wiadomo są spowodowane w większym stopniu łączem aniżeli RAMem.
Wytłumaczę tym, że jego ISP leci w kulki. Sam mam neta od 5 lat od tego samego ISP, w tym czasie ewoluował od prędkości 640kbps/256kbps do 6mbps/512kbps i nigdy nie miałem lagów ani w L2, ani w WoWie, ani w DDO. Dlatego, że łącze było stabilne. Dodam, że w tym czasie nie tylko gra była włączona. Warto też pobawić się priorytetami pakietów
Kamyker napisał(a):
Prędkość ładowania nie tylko załeży od RAMu ale też od Procka. Mam 4 rdzeniowy, czasami skanuje kompa, ściągam coś, zostaje mi 20kb/s (normalnie 220), a DDO śmiga tak jak zawsze nie wspominając że gram cały czas na najwyższej grafice. Dziwne?
Procek akurat nie ma aż tak dużego znaczenia, podobnie ilość rdzeni. Już bardziej dysk i jego prędkości odczytu. A już do jakości grafiki ma znaczenie marginalne. Zgadza się, w grach sieciowych przydaje się dobry procek z dużą ilością Hz (gry tego typu generują dużo obliczeń), ale podczas gry, nie jej wczytywania.
Poza tym, trzeba umieć rozróżnić laga od przycinki kompa