Formula ustawionych kalendarzowo raidow sie nie sprawdza, gdyz nie jest odpowiednia do rodzaju gildii, jaka jest ddopl. Nie jest to sztywna, nastawiona na jak najwyzsze poziomy organizacja, a bardziej luzne zbiorowisko ludzi chcacych pograc w cos razem, bez jednak koniecznosci dzialania nakazanego odgornie przez oficerow. Celem tej gildii bylo propagowanie ddo, uczenie nowoprzybylych, bez narzucania stylu gry, bez wiekszych wymagan. Teraz nastepuje ponownie (nie pierwszy raz) okres, gdy bardziej zaawansowni gracze zaczeli oczekiwac czegos wiecej, chca by gildia rosla w sile, w poziom. Odczuwaja zniecierpliwienie, irytacje, bo niektorzy "niewdziecznicy" nie poczuwaja sie do odwzajemnienia wysilku i czasu wlozonego w ich doskonalenie. Ale do nas przylaczaje sie gracze, dla ktorych gildia jest tylko swego rodzaju placem, na ktorym mozna z kims porozmawiac, cos tam sie dowiedziec, sprawdzic sama gre. Nie traktuja samej instytucji gildii jako tworu nadrzednego, bo i nie musza. Przychodza, odchodza, ja nie pamietam z gry 9/10 nickow, ktore usuwam przy czyszczeniu.
Coz, albo zmienimy zasady dzialania na skoncentrowane bardziej na samej gildii, jej sile i postaciach ja tworzacych (a to juz lezy w gestii tylko i wylacznia Sarra), albo przyjmiemy do wiadomosci, ze jednak obecna konstrukcja troche koliduje z probami wprowadzenia elementow z tej bardziej zaawansowanej wersji.
Mowiac prosciej, oczekiwanie, ze dzien w dzien ludzie beda sie stawiac karnie do kolejnych raidow jest moim zdaniem nadmiernie optymistyczne, by nie powiedziec zludne. I nie pisze tego by krytykowac sam zamysl wspolnych raidow czy questow ale nie mozna oczekiwac, ze to zawsze wypali. Traktowalbym to bardziej jako sygnal dla chetnych niz wezwanie do stawienia sie. Jesli nie ma dwunastu odpowiednich (tu sie klania tez kwestia zbilansowanego party) postaci gotowych w danym momencie isc na raid. to przeciez moze isc mniej. Robienie party czystogildyjnego ma sens chyba tylko prestizowy. Nie kazdy bedzie chetny do poswiecenia powiedzmy godziny na cos takiego, bo moze akurat ma zamiar zwyczajnie posiedziec, porozmawiac, pograc z kims innym, robic cos innego. I nie mozna zmuszac w zaden sposob graczy do wywiazywania sie z jakichs zobowiazan, bo ich nie maja.
Moze troche nie na temat ta wypowiedz, ale zawsze jakis glos w dyskusji, na czacie gildyjnym by sie nie zmiescil
. I jeszcze raz podkreslam, nie krytykuje koncepcji tylko reakcje na bledne moim zdaniem oczekiwania. Nox odwala naprawde kawal dobrej roboty w naszej gildii i nalezy mu sie chwala. Rzeklem.