Forum D&D Online - Najlepsze MMORPG Free to Play!

1) Nowy gracz który myśli, że może robić to, co doświadczeni gracze i ginie w party psując zabawę innymi graczom (którzy nie udają, że mogą) = Noob.

2) Gracze którzy umieją, na niższych levelach robią questy solo (bo wychodzi dużo szybciej, niż w pugach), dlatego się ich nie widzi. Na wyższych levelach, zakładają party w których najczęściej zaznaczają, że to "zerg run" (bo po kilkusetnym zrobieniu danego questu się inaczej nie da, heh).

Stąd pejoratywne znaczenie słowa "Zerger" pochodzi z Korthos/Harbor/Marketplace i podobnych (1-10), gdzie najwięcej szumu robią gracze 1), a gracze 2) jak najszybciej starają się solo-levelować, i iść dalej.

Wedlug mnie Gianthold nie jest az tak potrzebnym quest packiem, ale to tylko moje zdanie.

Nie chcialem uzywac obrazliwego slowa NOOB. Ale masz racje ze chyba oto mi chodzilo Poprostu Zerg nie jest mi dobrze kojarzacym sie slowem , a zergujac quest (rush'ujac) nie ma z tego przyjemnosci(chyba ze meczysz quest pare razy i masz go dosyc).

Wśród wielu ludzi słowo zerg zawsze miało negatywny wydźwięk. W sumie nawet się nie dziwię za mocno, bo jak ktoś idzie po raz pierwszy na quest to w grupie zerg nie będzie mieć pojęcia o co chodzi a może nawet i zepsuje quest nieświadomie. Ale jeśli w opisie grupy było napisane "zerg" lub "speed run" lub nawet "farming" to jest on sam sobie winien. Niech szuka grupy "sniffing flowers".

Są też ludzie, którzy przeginają zdrowo jak ostatnio w Twilight Forge leader najpierw ,ówił, że szybko przejdziemy przez quest do raid a potem jak tylko byłem parę kroków z przodu to płakał, że ludzie go nie słuchają. Niby tłumaczył, że miał złe doświadczenia z ludźmi pewnymi siebie psującymi questy ale TF jest chyba poziomu 10 czy 11 na normal a grupa była poziomu 20.

ja nie mowie o sytuacjach, kiedy ktos jest sobie winien, bo nie przeczytal, ze pisalo zerg, czy jakos podobnie. ja wogole pomijam takie grupy, jakby ich na grupingu wcale nie bylo.

gorzej jest, jak nic nie pisze i sie znajdzie jakis nawiedzony monk albo innych dwoch zergerow, ktorzy psuja gre poczatkujacym graczom

a jeszcze gorzej jest (o czym jest mowa przede wszystkim) jak tacy nawiedzeni goscie gina po minucie, bo o czyms "zapomnieli" lub ktos nie zdazyl im powiedziec, ze za chwile bedzie dziura z pulapka lub sie kilka minotaurow odnawia co 3 sek

bo jak zergerzy sobie zerguja w swoim gronie, to nic mi do tego. gorzej jak to sa niby-zergerzy, lub jak zergerzy psuja zabawe innym nie informujac o tym wczesniej

Jestem ciekawy kto wymyślił taki sposób określania questa - "zerg run" ? podobnie jak nazywać kogoś "zerger" jak leci na pałe to "rusher" a te filmiki to napewno nie żaden zerg tylko "speed run" jak ktoś grał w inne mmorpg z rozbudowanym systemem pvp to napewno wie co to jest zerg.
Już nawet nie wspomne o protoplaście stwierdzenia "zergowanie" starcrafcie.

Nieważne kto, ważne, że w DDO się przyjęło pod tą nazwą. Speed run i rush też osobno funkcjonuje jako określenie - ot, każde MMO ma swoją nomenklaturę

Ciekawostką jest też to, że po wprowadzeniu Guild Renown w DDO przejęto z SC określenie Zerglings i Zerg Rush - chodzi o gildie które masowo blind invitują nowych graczy, i w ten sposób farmią Renown (czyli 1000 newbich wymienianych na bieżąco robi dzień i noc low level questy, przez co są na szczytach guild rankingów).

tak swoja droga nie bardzo rozumiem ta taktyke wymieniania newbich, bo jak gracz odchodzi z gildii, to razem z nim odchodzi jego renown, wiec wywalenie nieaktywnych newbich byloby niekorzystne, wiec takie gildie beda potem skladac sie z samych niemal nieaktywnych newbich