Forum D&D Online - Najlepsze MMORPG Free to Play!

Witam wszystkich mój post odnosi się jak naprawde dobrze sobie zagrać w DDO . Moja przygoda z DDO była krótka i musiałem sie rozstać ale teraz wróciłem i gram Barbem ma 2 lvl itp lecz bardziej ciekawi mnie jak zagrać by dużo kasy nie stracić. Może przedstawie w PK o co mi chodzi ;].
1.Kiedy wyjść z Khortos
2.Ile kasy Przeznaczyć żeby móc grać spokojnie jak w P2P
3.Czy jest to wgl możliwe
4.Czy opłaca sie wydawać TP na coś innego niż A-Packi
5.Czy są momenty że widać iż na serverze są raczej osoby mało dojrzałe
6.Jeżeli nie mam zbyt wielu pieniędzy to czy wgl, opłaca się grać w DDO f2p

Za odpowiedzi dziękuje i Pozdrawiam .

1. Około 3 levelu, bądź wszystkie questy na elite
2. 50 $ dolców wystarczy. Kupujesz w promocji punkty, a potem kupujesz adv. packi w promocjach.
3. Tak
4. Jak masz jakieś wolne to twoja fantazja. Ja kupiłem warfordga i fvsa za punkty, które miałem wolne
5. Zauważysz takie w prosty sposób. Po stylu gra, po nickach, po ADHD bądź nie szanowaniu innych graczy i tego co mówią
6. Warto. Ja zanim zainwestowałem kasę minęło kilka miesięcy. Na f2p gra się całkiem dobrze mimo kilku mankamentów. A jak nie masz za dużo kasy to zainwestuj minimalną sumę jaką się da i będziesz miał konto premium co w znacznym stopniu poprawia granie.

1. Najlepiej jak zrobisz wszystko na elite bo questy tam sa banalnie latwe.
2. Wedlug mnie niecale 30$ ja jak narazie nie mam zamiaru kupowac wiecej ( chyba ze wyfarmie) szkoda mi jest( w przypadku 50$) placic prawie 200 zl Niestety to nie to co kiedys ze $ stal po 2,5 zl.
3. Tiaaaaa
4. Wedlug mnie jesli nie jestes ViPem a masz zamiar wydac mniej niz te 150 zl to najlepiej same Adventure packi kupic.
5. Zergowie sa wsrod nas ! Zawsze trafisz na jakiegos "retarded" playera - niestety. Ja mam sklonnosc do robienia wlasnego party bo wiem ze jak do kogos dojde to przewaznie trafiam na TO czego probuje unikac , czyli zergowie i gracze opoznieni z rozwojem.
6. Ja tak samo jak Owczy gralem przez pare miesiecy jako F2P. Nabilem 20 lvl nie wydajac kasy, za to farmilem TP na roznych serverach. Warto jest chociaz wyslac tego SMS-a za 3,66 i twoje konto staje sie Premium Acc. Poczatkowo radzilbym ci zbierac na Vale Of Twinlight quest pack ( wyfarm go) jest tani i naprawde dluuugoo tam posiedzisz. Ja wydalem ostatnio 73zl i dla mnie jest to wystarczajaco duzo by zakupic GH , VoN , Devils of Shavarath. Szczegolnie polecam ten ostatni bo ma klimat.

1.Kiedy wyjść z Khortos - Kiedy Ci sie znudzi Na tych lvlach jest tyle questów f2p, że i tak nie zdążysz wszystkich zrobić na elite a poziom sam się jakoś nabije
2.Ile kasy Przeznaczyć żeby móc grać spokojnie jak w P2P - Na ile masz możliwość. Ja osobiście wydałem 60zł przez PayPal a teraz tylko dokupuje SMSem, gdyż zawsze pod koniec okresu rozliczeniowego coś mi zostaje (z już 2 miesięcy) co i tak by przepadło. Ważny jest tylko pierwsza zapłata aby zdobyć status Premium.
3.Czy jest to wgl możliwe - Jak najbardziej
4.Czy opłaca się wydawać TP na coś innego niż A-Packi - Tak. Np. wykupienie mnicha. Ogólnie jak już masz 3-4 płatne packi z grupy Packów "musisz-mieć" to reszta zależy tylko do Ciebie. Warto czekać na promocje aby wydać miej punktów TP.
5.Czy są momenty że widać iż na serverze są raczej osoby mało dojrzałe - Są takie momenty. Ale zdarzają się one zadziwiająco rzadko. Częściej się spotkasz z osobami uczącymi się grać lub co gorsza nie umiejącymi grać (i ciężko się uczącymi), niż bluzgającymi dookoła kretynami
6.Jeżeli nie mam zbyt wielu pieniędzy to czy wgl, opłaca się grać w DDO f2p - Prawdziwy pieniądz w tej grze nie gra zbytniej roli. Jedynie co dzięki niemu zdobywamy to mniej frustracji w grze (np. poprzez możliwość wystawiania więcej przedmiotów na AH), czy możliwość kolejnych przygód. Nie wpływa on natomiast na poziom gry, czy umiejętności potrzebne do miłego grania. Czyli zdecydowanie opłaca się

Dziękuje wam za szybka odpowiedź i mam jeszcze jedno pytanie.
Mianowicie jak zrobić konto Premium ?

Albo masz jakieś dziwne uprzedzenia albo nie wiesz co zerg oznacza. Jakoś trudno mi określić mianem "retarded playera" solidną grupę co w około pół godziny rozwala Shroud, każdy wie co robić i jeszcze lecą dowcipy i jest pełny luz. Tym bardziej, że po kilkuset razach robienia tego questu nawet nie chcąc powąchało się już wszystkie kwiatki.

Nie pisze tu o raidach a o ogolny zarys tego co Czasem sie niestety zdarze i jest bardzo frustrujące. Btw ogolnie raidy w DDO nie wymagaja od gracza szczegolnych zdolnosci ,dlatego tez nie bardzo one mi sie podobaja ( to nie to co w WoWie). Bardziej chodzilo mi o to co sie dzieje w party przez niedoswiadczonych graczy. Ja jako cler jestem przyzwyczajony ze ide z tylu i nie rashuje , ale niektorzy o tym zapominaja i naprzyklad pisza w pt zeby byc samowystarczalnym a po 5 min krzycza RESSS ME !!. Mianem Retarded playerow nazywam tych ktorzy :
- nie sluchaja sie leadera
- afkuja sobie bez wczesnego uprzedzenia
- rashuja
- pisza ze swietnie znaja quest ,a po 3 min padaja
- i wedlug mnie najgorsze : Kolekcjonerzy Named itemkow, czyli item jest dla clera , ale ze KTOS lubi sobie zbierac Named items to jako fighter mu to nic nie przeszkadza jesli go wezmie

Co prawda zadko sie to zdarza ,ale tak jest. Dobierajac ludzi do party zawsze sie staram brac zaufanych ludzi (i nie Polakow).
Zawsze w kazdej grze ,jakiej bym nie gral lepiej mi sie gra z ludzmi pochodzenia NIE Polskiego.

@up
To, co opisałeś wyżej to najzwyklejszy Noob.

Zerg masz tutaj (video):
http://forums.ddo.com/showthread.php?t=237895
http://forums.ddo.com/showthread.php?t=226992

od jakiegos czasu zauwazylem, ze pojawia sie nowe znaczenie slowa zerg, wlasnie okreslajace graczy o ktorych pisze kolega DarQ Soul

pare razy juz sie spotkalem z uzyciem w stosunku do graczy, ktorzy wpadaja do questa z wielka pewnoscia siebie, leca do przodu robiac cos podobnego jak na podanych video, tylko ze po ok minucie padaja jak muchy, nawet jak ich jest 3 czy 4 i zawalaja caly quest, najczesciej dlatego, ze "zapominaja" ze zamkna sie w klatce, albo wpadna do jakiej dziury, albo cos podobnego

spotkalem sie tez z okresleniem zerg, gdy goscie dra sie "go go go" a potem ci sami goscie dra sie "help me" albo "raise dead" albo cos podobnego

inaczej mowiac slowo zerg nabiera wyraznie wydzwieku negatywnego od jakiegos czasu, i to nie tylko u osob takich jak ja, ktorzy z zalozenia graja "no zerg, no speed"