Żeby było jasne - nie przeszkadza mi to że w gildii są głównie postacie na niskich lvl, gildia jest nowa więc to normalne że zrzesza takich a nie innych graczy, zresztą na Orienie gra stosunkowo mało Polaków, serwer jest nowy więc ciężko o wysokopoziomowe postacie z Polski.
IMO w grze ważna jest tzw. "kultura gry", mamy do czynienia z grą RPG w której teoretycznie należy wczuć się w kierowaną postać, ja osobiście nie potrafiłbym się wczuć w postać o imieniu Kurwa Mać (
http://my.ddo.com/character/orien/kurwa/). Mam już trochę lat na karku, gram po to by się trochę rozerwać i oderwać od codzienności (a chyba każdy z nas codziennie mija na ulicy jakiegoś dresa dla którego k...a to przecinek). Dla mnie wątpliwą przyjemnością byłaby gra z kimś rzucającymi tekstami w stylu "idziemy za...bać jakiegoś smoka, k...a", dlatego czekam na odpowiedź lidera gildii czy to tylko taki jednostkowy przypadek i czy gildia ma jakieś wymagania wobec swoich graczy (jak np. kultura gry). Swoją drogą to zadziwiające ale gram w DDO od listopada, grałem z ludźmi z USA, Danii, Włoch, Grecji, Hiszpanii, Turcji, Rosji, Norwegii, Niemiec i praktycznie nie było problemu z przeklinaniem. Dla odmiany wszedłem raz na Cannith, patrzę - general chat, gracz A udziela po polsku rad graczowi B jak ułożyć puzle w queście w Korhos, wysłałem tell'a tej osobie (zapytałem czy robią razem questy w Korhos bo chciałem dołączyć, w party zawsze szybciej), odpowiedzi się nie doczekałem, za to na general chat gdzie gracz A napisał "k..a B nie pisz już tutaj bo ktoś to przeczytał"... Dodałem A i B do przyjaciół, sprawdziłem za kilka dni i wylądowali w gildii DDOpl ("Jedyna rzecz warta uwagi, to to, że gildii obowiązuje
nienaganna kultura i duch wzajemnej pomocy").