valdek1990 napisał(a):
Temat ten proszę traktować jako otwartą dyskusję nad kształtem naszej gildii
Wczoraj spotkałem się z taką wypowiedzią:
"Należysz do ddopl? Słaba gildia... Czemu? Bo przyjmują wszystkich jak popadnie. I na czacie gildyjnym rozmawiają tylko same pro, nie dopuszczają do głosu innych..."
A ja na to, ze pomagamy itp itd... co spotkalo sie z szyderstwem...
Wam tez sie to zdarza??
O cholera, to znaczy, że dzieje się w gildii źle

. Myślę, że to dużej mierze nie prawda - zawsze jak jestem, to nawet faworyzuję nowych graczy, bo "pro" tego nie potrzebują.
Takie było przecież założenie naszej gildii - miała być najbardziej otwartą gildią, najlepszą i najprzyjaźniejszą dla nowych. Miało to być miejsce, gdzie śmiało stawia się pierwsze kroki, a każdy rodzaj gry jest ok.
I przyjmujemy owszem wszystkich jak popadnie - bo na jakiej zasadzie da się kogoś sprawdzić? Mam za sobą kilka lat doświadczenia z bractwami internetowymi (fantasy, np. Bractwo Srebrnych Mieczy - przewodził mu niejaki Sabatiel). I wiem, że podania i prawie każde inne sito zwykle nie tyle eliminuje chamstwo, co tworzy elitę, której nie można nic zarzucić, bo się zbiorowo oburza. A wtedy wracamy od punktu wyjścia - pogarda i zmowy to przecież rodzaj chamstwa.
Przyznaję się bez bicia - ostatnio nie grałem od tygodni. I być może w tym problem, że nikt tym wszystkim nie kieruje.
Nie wiem czy pamiętacie temat oficerstwa. Mówiłem, że mamy chyba za dużo oficerów, którzy nimi być nie powinni. Spotkałem się wtedy właśnie z oburzeniem, że jak to, lepiej jak jest oficerów dużo, bo trzeba nowych przyjmować. I że w ogóle o co mi chodzi.
Ano chodziło mi właśnie o to, że ja wyobrażam sobie oficera jako osobę reprezentatywną, rozsądną, której nie ponoszą emocje i nie wyrzuca innych bez konsultacji z "górą". Bo przecież zawsze można wejść na forum, wysłać mi PW i ew. dam zgodę lub nie.
Nie ukrywam przy tym, że jest to podejście na pewno jakoś tam idealistyczne. Bo mamy takie czasy, że wartości są w kryzysie. Ale na forum i w Portalu wydaje mi się, że mimo tych miesięcy działalności - jest właśnie tak. Nigdy nie będzie idealnie, ale jest naprawdę nieźle. Chciałbym by tak właśnie było w naszej gildii.
Dodatkowo, wiem że zacząłem jakiś czas temu przymykać oko na przekleństwa i inne chamstwo. Pomyślałem, że dotrzecie się wzajemnie, bo mamy tu już niezłą bazę fajnych ludzi, którzy się tym zajmą.
Powiem wprost, ciężko jest mi brać odpowiedzialność za wszystko. Jestem przecież tylko człowiekiem, a kieruję portalem, forum i gildią. Mam też ograniczony czas. Anioł - niestety od jakieś czasu jest mniej aktywny. A w grze praktycznie go nie ma.
Jeśli bywa tak jak piszesz, jeśli taką mamy opinię - to MUSIMY popracować nad jej zmianą. Stawiam tu jakość ponad liczby, w końcu jesteśmy chyba największą reprezentacją Polaków. DDOpl to przecież nasza oficjalna Portalowa gildia.
Mam kilka pomysłów już od jakiegoś czasu. Jednym z nich jest... moje ustąpienie. I wybór nowego przywódcy Gildii. Takiego, który w grze jest bardzo często. Musiałby być również pełnoletni i dojrzały - pewne sprawy przychodzą wyłącznie z czasem.
Rozwiązałbym to w ten sposób - ja pozostaję liderem "technicznie", dla bezpieczeństwa. Ale moim "sukcesorem" byłby lider "czynny", czyli prawdziwy. Ja byłym tylko gospodarzem. Sukcesor ma w gildii uprawnienia podobne do moich, nie może mnie tylko wyrzucić.
Taki lider byłby moim reprezentantem i nawet jeśli się pomyli - to jego decyzje są ostateczne, jak moje. Decyzje przecież zawsze można zmienić, można kogoś przeprosić. Ja to robiłem wiele razy i wiem, że to wzbudza szacunek, więc warto.
Takiemu liderowi zaoferowałbym moje pełne wsparcie i na pewno często bym z nim rozmawiał. A będąc online - byłbym po prostu opiekunem gildii.