Dethgar napisał(a):
Witam..
Ja osobiście jestem za wersją 4.0.
Dlaczego?
Zapewne dlatego, że system nie opiera się na bezmózgim idziesz->zabijasz albo umierasz, ale polega on na stosowaniu przeróżnych taktyk. To czy przeżyjesz nie zależy już od tego jakie to "wypasione" statystyki posiadasz czy jak potężnie magiczne przedmioty Twa postać dzierży w dłoniach, ew. na sobie. Spelli i umiejętności jest niewiele - Jedni powiedzą, że to lipa, gdyż mag bez małej ilości czarów to nie mag, ale za to wszystko jest dopasowane. Nareszcie dana klasa jest od tego co było jej założeniem - łotrzyk to łotrzyk, a nie tak jak w DnD 3.0 czy 3.5 łotrzykowaniem mogła zajmować się każda inna profesja. Nie będę się rozpisywał, bo pewnie machnę wiele błędów związanych z moją ograniczoną w pewnym sensie wiedzą, ale powiem krótko D&D 4.0 jest o niebo lepszy pod względem mechanicznym jak i fabularnym od poprzednich wersji - w końcu postawiono ma role play, taktykę i myślenie oraz co najważniejsze Team Work (pracę zespołową) od którego w głównej mierze zależy to czy nasza postać przeżyje czy zginie.
4.0 jest beznadziejny tak mechanicznie jak i fabularnie. To rozbudowana planszówka. Czy wy wiecie ludzie co to role play? Jaki to role play jest 4.0? Role play zależy zresztą od graczy a nie od systemu. W 4.0 masz kilka rodzajów podstawowych pokemonów do wybrania (dziwniejszych niż w 3.5), zestawiasz z nich drużynę i właśnie idziesz i zabijasz. 4.0 ma wszystkie wady D&D podniesione do kwadratu. W 3.5 łotrzykowaniem mogła się zajmować każda inna profesja? W jaki sposób łotrzykowaniem mógł się zajmować kapłan Lathandera, Ilmatera, paladyn czy wojownik?
To czy twoja postać przeżyje czy zginie zależy w 99% od DM

Po prostu jeśli DM jest dobry uda mu się ciebie oszukać, że jest inaczej.
Wszyscy narzekają na ciągnące się w nieskończoność walki.
Ja, chociaż podręcznik z ciekawości kupiłem, nigdy nie będę w to grał. Zbyt pstrokate, pozbawione sensu fabularnie i dziecinne.