Bry wieczór
<rozpościera zapaskę w całkiem udatnym dygu>
Baba - z urodzenia i wyboru.
Wiek? Wystarczy napisać, że od wg cezury wyznaczonej zarówno przez EU jak i USA odpowiednio dojrzała ;P Pasjonatka tańca i ogólnie pięknego ruchu (funky, balet, akrobatyka, gimnastyka artystyczna - skromne pół życia poświęcone na to; och, jeszcze reggeaton, dancehall i zumba - ale to już obecnie), literatury fantasy (Pratchett, Žamboch, Erikson, Wegner, Komuda, Brzezińska, Kossakowska, Ćwiek, Kozak, Hałas, Sapkowski) i klasyki (Reymont, Balzak, Brantôme, Żeromski, Czechow, Tołstoj, Puzo). Piórem macham zawodowo i prywatnie - z ogromną przyjemnością, nie tylko swoją zresztą. Dadzą ciemni bogowie i będzie wola po temu wszystkich zainteresowanych stron, to się pochwalę tym co już popełniłam albo napiszę coś nowego, jak tylko Muzę za giezło przytrzymam
))
Ponadto:
-z ogromną frajdą wyniuchuję (i rozbrajam) pułapki i ukryte drzwi w DDO
-przyczyniam się do redystrybucji dóbr (Thief 3: Deadly Shadows)
-zapewniam schronienie demonom przy okazji dbając o estetykę wnętrz (wielokrotnie padałam do łóżka z pierwszymi promieniami słońca, obwieszczając z satysfakcją: 'xxx schwytałam, mam już całą ścianę!' Czytaj: dusze demonów wcisnęłam w klejnoty, którymi ozdobiłam swoją twierdzę = The Elder Scrolls III: Morrowind)
-rozdaję klapsy na sali treningowej (Dungeon Keeper I i II)
-popędzam swego 'chopka' na początku i udowadniam wyższość nad innymi narodami (CIVILISATION...chyba all części)
-schlebiam swemu ego (Black&White I i II)
-masakruję świat z pomocą swoich kochanych minionsów (Overlord)
- z pasją zarządzam miastami (Cesarz: Narodziny Państwa Środka)
-i przez blisko 2 lata aktywnie przyczyniałam się do wzrostu ilości radości netto współssaczy z BloodWars (piórem i strategią
)
Co tam jeszcze? Aha! Parokrotnie z wrodzonej przekory zdarzyło mi się oznajmić, że: "mam w nosie tę szmatkę, za którą się tu wszyscy będą uganiać, chcę sobie postrzelać" (paintball)*; 'zew elfich korzeni' zaspokajam w parku linowym na przykład
, a temperament...na przykład na żywo dopingując zawodników MMA (btw: ktoś się wybiera w najbliższą sobotę oglądać XIV KSW?) albo na parkiecie.
Jeszcze o DDO:
szukam graczy z Khyber, którzy tak jak ja kochają wczucie się w klimat, chcą podziwiać widoki (a nie li i jedynie gnać przed siebie jakby ich coś goniło), wiedzą o co kaman w zespołowej rozgrywce, skoro się jej już podjęli (bo nie chodzi tylko o wyścig plus wrzaski "Heal me! NOW!!!" przy brzęku toporów), mają poczucie humoru (a nie lamentują, że chcieli inny loot albo strzelają focha, że Rogue "nie rozbroił pułapki na czas" - wtedy kiedy byli 1000km przed nim i po prostu wbiegli całą gromadą prosto na nie, bo po co, pomimo mojego 'stop' się przejmować, nie?). Tak, tak - dzieci Wuja Sama już się popisały. :/ Uczciwie jednak dodam, że z kolei tej samej narodowości ludzie z Pillage People są tymi, za którymi szczerze tęsknię. <salute!> Spokój, takt, humor i rola do odegrania dla każdego członka rajdu. Big respect dla nich. Znajdę wśród krajan podobnych?
Kilku moich kumpli zaginęło już w świecie LOTRO i/lub WOW, więc....
Miło mi będzie zasilić szeregi polskiej gildii.
Wiem, że na tym forum opisane są dwie z Khyber (a jedna z nich na anglojęzycznym forum), ale niestety - obecnie praktycznie nie istnieją (sprawdziłam). Wiem, że prawie wszyscy tu obecni grają na Cannith (może tam założę nowa postać?). Jestem "returning player" (F2P) - po kilkumiesięcznej przerwie chętnie dowiem się od stałych i doświadczonych graczy na co warto zapolować, wysłucham wskazówek współbraci, którzy sami konstruują pułapki i granaty i dowiem się więcej od praktykujących 'kowali' (crafting).
Oki, tyle na początek - dobranoc i do następnego
postu.
...już zadręczam w odpowiednim wątku pytaniem o DDO
*ciemni bogowie mają swoiste poczucie humoru, dlatego kiedy zamiast pukać z markera wybrałam się na prawdziwą strzelnicę, to wymarzone Magnum okazało się dla mnie dużo za ciężkie. Dziurawiłam więc tarcze poczciwą CZ-tką.
___________________________
EDIT: Panowie na forum kusili tak umiejętnie, że właśnie się zalogowałam na Cannith
)) Kto chce być ojcem sukcesu i mentorem?
EDIT2: Sama sobie ojcuję i matkuję ;P Ganiam po Khortos
Co za radość! Znów poczuć wiatr we włosach, cieszyć się z każdego drobiazgu wypadającego z właśnie rozwalonej pierwszym rapierem beczki...czadowo jest!
))